dan
BOSS
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:15, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie szczególnie pojebane jest to, że wszyscy myślą, że bycie studentem to cyna... Jak chuj - nasze społeczeństwo niestety też kiedyś będzie miało za dużo ludzi z tym wykształceniem i przestanie mieć znaczenie, czy jesteś po "zecie" czy po "studiach". Jeden chuj, jeśli i tu i tu można się dostać nic nie umiejąc... Pierdolę - nie uczę do matury w przyszłym roku, bo i tak zdam to po co...? Dla mnie paranaja... Albo jesteś tępy albo idziesz na studia, bo w innym wypadku nie istnieje autorytet ludzi z wyższym wykształceniem... Po co się uczyć, jak i tak nikt nie skmini dwa lata po studiach, że byłeś "geniuszem" szkolnym tylko będzie cię utorzsamiał z milion razy mniej uczącym się Rafałem Stolcem z III C, który trzy lata speedował w Dolmelu ale i tak zdał maturę, bo tak chciał Giertych... Kraj debili, z którego muszę się wynieść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|