Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mathafuckin G
Znany
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Łomża
|
Wysłany: Czw 15:23, 20 Kwi 2006 Temat postu: Nasze przemyslenia,refleksje i wlasny swiatopoglad. |
|
|
Temat miał by polegać na rozmowie użytkowników o życiu o swoich problemach
pracy,nauki,kumplach i kumpelach o własnych spostrzeżeniach na kraj,świat i religje można też pisać własną filozofie życia każdy ma jakieś problemy w życiu to normalne ale i mamy przecież też własne sposoby na uspokojenie duszy i ciała na zrozumienie i przebaczenie.
Ten temat według mnie da większe możliwośći poznania ciekawych ludzi
to będzie coś pięknego coś twórczego i paważnego więc zachęcam wszystkich do pisania w tym temacie siostro i bracie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
Woke
Moderator

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ten Skill ???
|
Wysłany: Czw 15:39, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmmm wiesz do końca niewiadomo od czego zacząć ... więc żeby temat szybko nie zszedł na popularności zapodaj jakiś konkretny temat ... Rozpocznij dyskusje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mathafuckin G
Znany
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Łomża
|
Wysłany: Czw 16:00, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jestem człowiek dość nerwowym jak ktoś mnie wkurwi to nie popuszcze
jak minie czas to dopiero zrozumiałem co ja kurwa zrobiłem najleprzego tak jak by chociarz z tobą Woke najebałem pare nie potrzebnych słów i spowodowało to spięcie na forum.
Dopiero jak mi pojechałeś zrozumiałem po co ten beef.
Napewno zadziałały tu emocje po tym całym zamieszaniu zaczełem słuchać muzyki oderwałem się od tego świata w swiat który lubie w swiat muzyki.
W życiu mi się tak dobrze nie układa jak bym chciał wtedy odbija mi i musze się wyrzyć na kims ale to do niczego nie prowadzi jest to zła metoda lepiej iść do kośćioła i tam porozmawiać z Bogiem sam na sam człowiek gdy wyjdzie z tam tąd czuje się spełniony i uspokojony.Serio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Berenzol
BOSS

Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łomża
|
Wysłany: Sob 21:05, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jestem nastawiony bardziej pozytywnie. A swoje nerwy wyładowuje dopiero gdy mam pewność że dana osoba zawiniła - a nie ja (chociaż nie zawsze się to udaje). Nie mówię tu o pojebusach z którymi w ogóle wolę się nie patyczkować.
Ale nie zawracam sobie głowy takimi sprawami. Mój złoty środek na wszystkie zmartwienia to olewanie czasu . Staram się nie planować niczego na przód bo i tak to nie wychodzi. Często bywa tak, że cały dzień potoczył się zupełnie inaczej niż przypuszczałem - co uważam za wielki plus. Schematyczność i monotonia w życiu po prostu mnie nie bawi. Zawsze lepiej się wspomina zakręcone sytuacje. Oczywiście wyciszenie i spokój też czasami jest bardzo ważne, gdy jest się przepełnionym wrażeniami i zmęczonym - zarówno psychicznie jak i fizycznie. Wtedy właśnie muzyka jest najlepszym doradcą - bo na inne formy relaksu nie każdego stać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
dan
BOSS

Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 2:10, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mam specyficzną cechę, której sam nie potrafię rokminić... Wyobraźcie sobie sytuację: impreza, lolki przechodzą z ręki do ręki, wszyscy piją, wznoszą toasty i są uśmiechnięci. Przez 2 godziny ja też wczuwam się w ten klimat - po czym zaczyna mnie wkurwiać wszystko, zaczynając od towarzystwa a kończąc na muzyce... W tym momence włączam jakiś na maxa dołujący kawałek o poważnej tematyce (na telu - mam głośnik), siadam z boku i słucham... Poprostu siedzę i patrzę. Sam nie wiem o co chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|